Unia Europejska podjęła decyzję o nałożeniu ceł odwetowych na USA
Listę towarów zaproponowała w poniedziałek Komisja Europejska, która odpowiada w UE za politykę handlową. W środę zatwierdziły ją w głosowaniu kraje członkowskie; "za" było 26 państw.
Głosowanie przeciwko nałożeniu ceł odwetowych na USA zapowiedział na platformie X na chwilę przed głosowaniem minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjarto. Tymczasem jeszcze w poniedziałek na spotkaniu ministrów odpowiedzialnych za handel w Luksemburgu - jak podały dwa źródła dyplomatyczne - przedstawiciel Węgier nie zgłaszał sprzeciwu wobec przygotowań do nałożenia ceł odwetowych.
Stawki w wysokości do 25 proc. mają objąć amerykańskie towary o wartości 22 mld euro; część ceł zacznie obowiązywać od połowy kwietnia.
W komunikacie KE podkreśliła, że cła odwetowe mogą "zostać zawieszone w dowolnym momencie, jeśli USA zgodzą się na sprawiedliwy i zrównoważony wynik negocjacji". "UE uważa cła USA za nieuzasadnione i szkodliwe, przynoszące szkody gospodarcze obu stronom i gospodarce światowej. UE wyraźnie wyraziła swoje preferencje dotyczące znalezienia negocjowanych wyników z USA, które byłyby zrównoważone i korzystne dla obu stron" - oświadczyła KE.
Dokument z listą towarów, który widziała PAP, liczy 67 stron. Na liście, nad którą miały głosować państwa, są m.in. produkty rolne takie jak drób, owoce, orzechy i soja. Znalazły się też motocykle i jachty. Lista nie objęła natomiast whisky w związku z obawami m.in. winiarskich krajów w Europie o odwet USA wobec europejskich alkoholi.
Zatwierdzone cła UE stanowią odpowiedź na podniesione 12 marca do wys. 25 proc. stawki na stal i aluminium sprowadzane do USA. Unijne taryfy będą wchodzić w życie stopniowo, począwszy od połowy kwietnia.
"Dzisiejsze głosowanie zatwierdzające przez państwa członkowskie oznacza, że – po zakończeniu wewnętrznych procedur KE i opublikowaniu aktu wykonawczego – środki zaradcze wejdą w życie. Cła zaczną być pobierane od 15 kwietnia" - podała KE.
Druga część zacznie obowiązywać 16 maja, a unijne cła wobec kilku towarów takich soja i orzechy zostaną podniesione 1 grudnia.
Zgodnie z zapowiedziami cła unijne obejmą towary amerykańskie, których import w 2024 r. wyniósł 22 mld euro. Natomiast wartość stali i aluminium z UE do USA wyniosła 26 mld euro.
UE nie odpowiedziała natomiast jeszcze na tzw. cła wzajemne, które obowiązują od środy. Stany Zjednoczone nałożyły je na partnerów handlowych, którzy mają nadwyżkę w handlu z USA; w przypadku towarów z UE stawka wynosi 20 proc.
Natomiast towary sprowadzane z Chin do USA od środy objęte są cłami w wysokości 104 proc. Dotyczy to również paczek o niskiej wartości, na czym opierały swoją działalność chińskie platformy e-commerce takie jak Temu i Shein, choć w tym przypadku cło wynosi 90 proc.
W odwecie za tzw. cła wzajemne nałożone przez Stany Zjednoczone chiński rząd zatwierdził w środę podniesienie ceł odwetowych na towary importowane z USA z 34 proc. do 84 proc.
UE także rozważa odpowiedź na "cła wzajemne". Rozpatrywane są zarówno kolejne cła na amerykańskie towary, jak i wprowadzenie barier pozacelnych, także wobec w wymianie usług z USA, w której UE odnotowuje deficyt (natomiast nadwyżka występowała do tej pory w wymianie towarami ze Stanami Zjednoczonymi).
Z Brukseli Magdalena Cedro (PAP)
mce/ kar/
