Więzienie dla wrocławianina za oszustwa na terenie całego kraju
Rzeczniczka szamotulskiej policji st.asp. Sandra Chuda poinformowała w poniedziałek, że ostatecznie mężczyzna został oskarżony o 16 przestępstw.
Sprawa miała swój początek w sierpniu 2023 roku, kiedy policjanci z Szamotuł otrzymali zgłoszenie o oszustwie seniorki. Kobieta uwierzyła, że jej wnuczka spowodowała wypadek drogowy i została zatrzymana przez policję. Aby wnuczka mogła uniknąć aresztu, starsza pani miała wpłacić 100 tys. zł kaucji.
72-latka zdołała uzbierać 70 tys. zł. Fałszywa policjantka nakazała jej przekazać gotówkę rzekomemu kurierowi policyjnemu. Mężczyzna odebrał pieniądze i odszedł.
Po otrzymaniu zgłoszenia o oszustwie funkcjonariusze ustalili i zatrzymali 44-letniego mieszkańca Wrocławia. St.asp. Sandra Chuda powiedziała, że policjanci ujęli go praktycznie na gorącym uczynku kolejnego oszustwa popełnianego w Łasku.
"Podczas zatrzymania kryminalni zabezpieczyli pieniądze, które odebrał od kolejnej oszukanej kobiety. Dodatkowo, po sprawdzeniu 44-latka w systemie policyjnym, na jaw wyszło, że kierował samochodem pomimo aktywnego sądowego zakazu. Pobrano mu też krew do badań, dzięki czemu później okazało się, że kierował pod wpływem środków psychotropowych" – podała.
Mężczyzna trafił do aresztu, tymczasem śledczy badali, czy podejrzany miał też związek z innymi przestępstwami.
"Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie wrocławianinowi zarzutów za 13 oszustw, jedno usiłowanie oszustwa, jedno pomocnictwo przy oszustwie oraz kierowanie pojazdem pod wpływem środków psychotropowych i pomimo sądowego zakazu. Mężczyzna działał na terenie województw: wielkopolskiego, łódzkiego, śląskiego, mazowieckiego, opolskiego, dolnośląskiego, warmińsko-mazurskiego, małopolskiego oraz kujawsko-pomorskiego" – podała rzeczniczka.
Sąd Rejonowy w Szamotułach uznał, że mężczyzna jest winny zarzucanych mu czynów. Wrocławianin został skazany na 5 lat i 5 miesięcy pozbawienia wolności. Ponadto sąd zastosował wobec niego dożywotni zakaz kierowania pojazdami. Nakazał też naprawić szkody na rzecz pokrzywdzonych na łączną sumę ponad 650 tys. zł.
Wyrok nie jest prawomocny. (PAP)
rpo/ jann/